Nie pamiętam dokładnie, ale scena wyławiania pani Watson z rzeki:
- Proszę się nie obawiać, jestem tym drugim Holmesem.
- Mój Boże! To jest was dwóch?! (rozpacz)
:D
Uwielbiam pierwszą część, a niestety dwójka to moim zdaniem raczej średnie kino. W jedynce mieliśmy naprawdę fajną zagadkę do rozwiązania i ciekawych bohaterów. To film, który według mnie w idealnych proporcjach połączył akcje ze śledztwem. Niestety w dwójce nie jest już tak dobrze. Akcja od początku leci na łeb na...
co prawda była to tylko krótka scenka w pociągu, gdy Sherlock był przebrany za kobietę, ale wydaje mi się, że Ritchie z premedytacją pozwolił Downeyowi "zabawić się" szminką :)
Piękne zdjęcia, muzyka, scenografia, efekty specjalne dopracowane do perfekcji, tylko treści brak. Gra aktorska też bez zarzutu. Tylko co z tego? Skoro na próżno szukać w tym filmie jakiegoś wciągającego wątku. Szkoda. Taka pięknie wymalowana wydmuszka wypełniona jedynie pustką.
Przypomina mi konwencją właśnie ten film, co stawia go raczej w negatywnym świetle. Niby dużo się dzieje ale przynajmniej mnie akcja nie wciąga. Wszystko jest naciągane, ale niby na poważnie, nie ma to być pastisz chyba z założenia. Jeśli kogoś interesuje "nowoczesne podejście do Sherlocka Holmes'a" to raczej polecam...
więcej