Ciekawa opinia. Dobór naturalny w zamkniętej puli genów z doborem w stronę rozwoju IQ.
Zastanawia mnie zwłaszcza porównanie z chrześcijanami. Wydaje mi się, że jest wśród tego narodu tendencja do pewnej powierzchowności i zamiłowanie do dyskusji dla samej przyjemności dyskutowania (w stylu wszystko jest względne) a nie dla poszukiwania prawdy. Takie poszukiwanie bez znalezienia - zawsze "tryb niedokonany"
Obie "Religie księgi" Żydzi studiowali masowo księgę po hebrajsku. W katolicyzmie było (jest?) niewskazane by "lud" ją czytał (bo biblia jest wielonaczna i wymyslali herezje) stąd upieranie się katolików przy łacinie, czytanie tylko niektórych fragmentów, masowy analfabetyzm i przewaga technologiczna protestantów. Zawsze mnie denerwuje antysemityzm koscioła który mógł małym wysiłkiem dać chrześcijanom narzędzie obrony przed "żydowskim wyzyskiem".

to fakt, ogólnie żydzi są też chyba bardziej wyluzowani (nie wiem skąd to sie bierze), prawdopodbnie stąd, że nigdy nie pracowali fizycznie, zawsze umysłowo więc życie w miastach jest dla nich naturalnym stanem rzeczy, może stąd tak luźno traktują te swoje dyskusje no i wyobraźnia powoduje że mniej cie interesują jakieś reguły, a bardziej prubujesz jakby opisywać rzeczywistośc chyba. Generalnie zbierają teraz owoce tego, że zawsze byli uciskani więc sie dostosowali i są chyba o wiele bardziej cyniczni. Ciekawe to jedyny naród, który już bardzo dawno temu się przestawił z pracy na polach na prace w miastach więc pewnie wszyscy będziemy ewoulować w podobnym kierunku.

Ewolucja nie polega na tym, że ludzie wykonują jakąś pracę i nabywają w ten sposób cechy. To byłby lamarckizm.

W rozumieniu darwinowskim, które święci triumfy od wielu dekad, ewolucja wymaga doboru i przeżywalności/rozmnażania ZRÓŻNICOWANYCH zależnie od jakiejś cechy.
Żydzi rozumni musieli się LEPIEJ rozmnażać (+ łatwiej utrzymywać rodzinę) niż bezrozumni.

Jeśli ludność ze wsi przeniesiesz do miast, ale rozmnażanie będzie dokładnie takie, jak było (w dzisiejszych czasach na przykład zapewnia byt dzieciom nie rozum rodziców, ale 500+), to nie nastąpi żadna ewolucja w kierunku nasilenia umiejętności związanych z życiem w mieście.

Nie zmienią się nam palce od miziania smartfonów ani uszy od gadania przez telefon - nie genetycznie. Bo osoby zdolniejsze w łapaniu pokemona czy rozmawiające częściej nie będą się dzięki temu efektywniej rozmnażać. Tryb życia nie generuje nowych cech (w sensie: nie generuje ich poza rozwojem osobniczym z niewielkim dodatkiem epigenetycznym) w populacji. Dopiero selekcja zmienia rozkład genów.

obejrzyj sobie "anything else" allena bardzo typowi żydzi i faceci i kobiety, dokładnie takich poznałem.

co do tego dyskutopwania dla dyskutowania, to troche tak jak mysleć dla samego myślenia. Czytałem sobie troche Solorza (tego inwestora giełdowego), tak ze 100 stron na razie. Cały czas pisał o społeczeństwie otwartym, o tym, że ludzkie myślenie to coś innego niż rzeczywistość sama w sobie, że można rzeczywistość jakby tylko próbować opisać, zrozumieć, nigdy nie da się zrobić tego naprawde. Cały czas przez sto stron to opisywał, straszne banały, ale dla niego to jakaś w ogóle kluczowa rzecz. Tak dobrze to pasuje do tego dyskutowania dla samego dyskutowania. Skoro nie można rzeczywistości zrozumieć naprawde ani naprawde opisać to nie trzeba jakoś szczególnie sie do żadnych koncepcji umysłowych przywiązywać.

To co napisałeś jest rzeczywiście ciekawe. Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego w strukturach finansowych, politycznych odsetek Żydów jest tak duży w porównaniu do ilości Żydów w ogóle. Chyba jest sporo prawdy w Twojej opinii. Muszę pogrzebać w tym temacie. Wszystko co wiem o Żydach w tym momencie to właśnie kwestia antysemityzmu: dlaczego, od kiedy itp. A o samym narodzi - niewiele.

jest mnóstwo wspólnych elementów, nie wiem ile masz lat, ale w moim wieku (młodzieżowym ;)) i w moim mieście (łodzi) można bardzo łatwo ogarnąć temat obserwując facebookowe profile osób z dobrych szkół. Połowa zainteresowań powtarza się w kazdym ;) generalnie nie sposób żyda nie poznać po profilu na facebooku, naprawd3e, może to brzmi absurdalnie, ale chyba oni sami się tak poznają ;).

W sumie to chodzę do najlepszego liceum w Krakowie, ale Żydów poznawać nie umiem. Muszę się nauczyć :)

Twój wpis to też takie rasistowskie wypociny, zwłaszcza to ostatnie zdanie.

Być może. Ogólnie myślę, że troche niepoprawny politycznie, ale w sumie czy rasistowski? Nic tam złego o nikim nie napisałem raczej. W każdym razie byłem wtedy konserwatystą jak to pisałem, troszkę może nawet antysemitą a dzisiaj jestem postępowym liberałem i nie chce mi się już tak generalizować, że murzyni to są tacy, chińczycy tacy, biali tacy, a Żydzi tacy.

Ani to, ani to nie jest dobre. Liberałowie to też raczej mało wyrozumiali i życzliwi ludzie (zwłaszcza dla biednych i bezrobotnych), myślący tylko o korzyściach materialnych. Tadeusz Rydzyk to przykład połączenia najgorszych cech konserwatysty i liberała w jednym.

Liberałowie są różni. Zupełnie czym innym jest liberalizm w kwestiach gospodarczych, czym innym w społecznych. Uogólnianie, jakiego się tu dopuszczasz, to tylko manipulacja.

To, co Twój rozmówca pisał na temat doboru, było trafne. Wśród Żydów statystycznie częściej dochodziło do żenienia majątku z rozumem (człowiek biegły w Prawie był dobrą partią). W opozycji do tego był dobór realizowany na przykład w Polsce: rozmnażała się raczej osoba zdolna do pracy na polu. Nadmiarowe dzieci, fizycznie słabsze, ale intelektualnie czasem przynajmniej przewyższające rówieśników, trafiały do klasztorów, na plebanie etc.
Kultura żydowska rozmnażała zatem geny związane z abstrakcyjnym rozumowaniem, a kultura polska - z pracą na polu. To uproszczenia, ale w sensie statystycznym te tendencje są istotne i prawdziwe. Stąd wyniki Żydów w testach IQ, których ważnym elementem jest myślenia abstrakcjami, zadania językowe, a nieważnym orka.

Ewolucja działa niezależnie od tego, czy to widzisz, czy Ci pasuje.

Niemcy przegrali wojnę z dwóch powodów. Pierwszy to złamanie Enigmy. Drugie to wystraszenie środowiska naukowego (naukowcy nie tylko uciekli, ale jeszcze wprost zaangażowali się w kwestię nakłonienia rządu USA do budowy bomby atomowej. Wyobraź sobie przebieg wojny, gdyby te same umysły chciały ją budować dla Niemiec i Włoch).
Negatywne cechy Żydów (zwłaszcza gdy chodziło o budowę fizyczną i brud) były wymyślane przez propagandę. Nawet jeśli Żydzi statystycznie gorzej wykonują jakieś prace fizyczne (nie mam badań), nie są zdegenerowani fizycznie tak, jak opisywał rasizm, nie są też brudni (dla przykładu wszy, ulubiony temat porównań, były ogromnym problemem armii niemieckiej, stąd też działalność instytutu Weigla). Pozytywne cechy Żydów, o których mówimy, pozwoliły zbudować bombę atomową. Nie muszę tu zmyślać, możesz sobie poszukać informacji i pochodzeniu etnicznym czołówki fizyków.

Testy IQ nie są miarodajne, dodajmy. Nie mierzą "inteligencji" jako obiektywnej cechy. Mierzą zdolność wykonywania pewnych zadań, zbudowanych analogicznie do zadań z testów IQ. Żydzi są lepiej przystosowani po stuleciach doboru w wykonywaniu właśnie tych zadań. Statystycznie. I tyle.